Mistrzostwa Polski 2020
Posty: 1
• Strona 1 z 1
- kropek
- Grupa LFS
-
- Posty: 63
- Dołączył(a): 24 lis 2016, o 09:19
- Lokalizacja: Lublin
Mistrzostwa Polski 2020
Cześć,
małe sprawozdanie z XV Mistrzostw Polski w Strzelectwie Czarnoprochowym.
Czwartego i piątego września AD 2020 rozgrywane były po raz piętnasty Mistrzostwa Polski. Także i tym razem w Starachowicach i Skarżysku Kamiennej (100 m i 300 m).
Nie uczestniczyłem całe piętnaście razy (może z dziesięć), ale jestem pewien że tak jak i czternaście razy poprzednio zabawa była przednia. Tak, zabawa! Strzelectwo odprzodowe, to na szczęście w Polsce ciągle domena w większości fajnych ludzi i prawdziwy SPORT, nie cyrk sportowy (czyli współczesny sport wyczynowy, z wysokiej klasy artystami wraz z ich wspierającymi zespołami, którzy to ze swej najwyższej klasy działalności żyją i nie mogą sobie pozwalać na odstępstwa od regulamenu wyścigu szczurów w świetle jupiterów) i ciąglę odnoszę wrażenie, że zawodników to bawi w sposób nieskrępowany. Nieskrępowany wobec grona wspierających darczyńców, trenerów, członków ekipy, żon i dziatek jadła opłacanego z gaż zawodniczych. Jadą na zawody odprzodowe ludzie by się wyszaleć trafianiem w sedno, w obecności huku, dymu, ognia i rozkosznego smrodu siarki piekielnej! :-D
Z naszych lubelskich okolic, jak co rok, ekipka była obecna. Nie przyjechaliśmy razem wesołym autobusem, aleśmy się rozpoznali i pozdrowili na miejscu ;-) :-D. Przyznaję zbyt krótko, ale wiele gęb dawno nie widzianych było wokół, w tak krótkim czasie, więc dawki pogaduch bgyły krótkie, nad czym boleję i przepraszam.
Kolega Leszek, jak zwykle wiódł prym wśród populacji czarnoprochowej wideł Bugu i Wisły, i pomimo że widziany był po raz pierwszy na zawodach w tym roku, to i tak pudło zdeptał.
Relacyjka powyższa zamieszczona na strzelba.net.
małe sprawozdanie z XV Mistrzostw Polski w Strzelectwie Czarnoprochowym.
Czwartego i piątego września AD 2020 rozgrywane były po raz piętnasty Mistrzostwa Polski. Także i tym razem w Starachowicach i Skarżysku Kamiennej (100 m i 300 m).
Nie uczestniczyłem całe piętnaście razy (może z dziesięć), ale jestem pewien że tak jak i czternaście razy poprzednio zabawa była przednia. Tak, zabawa! Strzelectwo odprzodowe, to na szczęście w Polsce ciągle domena w większości fajnych ludzi i prawdziwy SPORT, nie cyrk sportowy (czyli współczesny sport wyczynowy, z wysokiej klasy artystami wraz z ich wspierającymi zespołami, którzy to ze swej najwyższej klasy działalności żyją i nie mogą sobie pozwalać na odstępstwa od regulamenu wyścigu szczurów w świetle jupiterów) i ciąglę odnoszę wrażenie, że zawodników to bawi w sposób nieskrępowany. Nieskrępowany wobec grona wspierających darczyńców, trenerów, członków ekipy, żon i dziatek jadła opłacanego z gaż zawodniczych. Jadą na zawody odprzodowe ludzie by się wyszaleć trafianiem w sedno, w obecności huku, dymu, ognia i rozkosznego smrodu siarki piekielnej! :-D
Z naszych lubelskich okolic, jak co rok, ekipka była obecna. Nie przyjechaliśmy razem wesołym autobusem, aleśmy się rozpoznali i pozdrowili na miejscu ;-) :-D. Przyznaję zbyt krótko, ale wiele gęb dawno nie widzianych było wokół, w tak krótkim czasie, więc dawki pogaduch bgyły krótkie, nad czym boleję i przepraszam.
Kolega Leszek, jak zwykle wiódł prym wśród populacji czarnoprochowej wideł Bugu i Wisły, i pomimo że widziany był po raz pierwszy na zawodach w tym roku, to i tak pudło zdeptał.
Relacyjka powyższa zamieszczona na strzelba.net.
Posty: 1
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości